Artykuły

Strona główna » Artykuły » Zioła na kaszel – sposoby dla dzieci i dorosłych

Zioła na kaszel – sposoby dla dzieci i dorosłych

Kiedy sły­szy­my obok sie­bie osobę kasz­lą­cą, pierw­szym sko­ja­rze­niem naj­czę­ściej jest myśl o prze­zię­bie­niu. Rze­czy­wi­ście, pod­czas jesienno-​zimowego prze­si­le­nia spo­ty­ka ono i do­ro­słych, i dzie­ci. Jed­nym z jego pierw­szych ob­ja­wów jest ka­szel suchy. Okre­śla­my go w ten spo­sób, po­nie­waż nie to­wa­rzy­szy mu od­krztu­sza­nie wy­dzie­li­ny. Ka­szel suchy bywa też opi­sy­wa­ny jako „mę­czą­cy”, „du­szą­cy”, „upo­rczy­wy” lub „krta­nio­wy”. Jego le­cze­nie po­le­ga na ła­go­dze­niu po­draż­nień gar­dła oraz na po­da­wa­niu leków ha­mu­ją­cych od­ruch kasz­lu.

Po krót­kim cza­sie ka­szel suchy może przejść w ka­szel mokry, po­łą­czo­ny z od­krztu­sza­niem wy­dzie­li­ny za­pal­nej. Po­da­wa­nie środ­ków roz­rze­dza­ją­cych nad­miar fleg­my oraz uła­twia­ją­cych od­krztu­sza­nie po­ma­ga na ka­szel mokry. Prze­zię­bie­nie z re­gu­ły trwa do ty­go­dnia, jed­nak jego kon­se­kwen­cją może być suchy ka­szel, utrzy­mu­ją­cy się nawet do dwóch ty­go­dni. Nie po­win­no nas to nie­po­ko­ić, po­nie­waż dzie­je się tak u więk­szo­ści ludzi. Sku­tecz­ny syrop na ka­szel z po­wo­dze­niem wy­star­czy, aby go zła­go­dzić i za­ha­mo­wać.

Skąd bie­rze się ka­szel u dzie­ci, a skąd u do­ro­słych?

Ka­szel nie za­wsze musi być zwią­za­ny z prze­zię­bie­niem. Jego przy­czy­ny mogą także leżeć zu­peł­nie gdzie in­dziej. Za­zwy­czaj do­cho­dzi­my do ta­kie­go wnio­sku, je­że­li nie wy­stę­pu­ją u nas inne ob­ja­wy prze­zię­bie­nia lub je­że­li za­ży­wa­ne leki na ka­szel przy­no­szą ulgę tylko na krót­ki czas.

Suchy ka­szel u dzie­ci może być jed­nym z symp­to­mów aler­gii. Cha­rak­te­ry­stycz­ny w ta­kiej sy­tu­acji jest fakt, że ka­szel ustę­pu­je po usu­nię­cia czyn­ni­ka uczu­la­ją­ce­go z naj­bliż­sze­go oto­cze­nia.

Z kolei suchy ka­szel u do­ro­słych może być spo­wo­do­wa­ny za­ży­wa­niem pew­nych leków, np. pre­pa­ra­tów ob­ni­ża­ją­cych ci­śnie­nie krwi, na­le­żą­cych do grupy in­hi­bi­to­rów kon­wer­ta­zy an­gio­ten­sy­no­wej. Można je roz­po­znać po na­zwie sub­stan­cji czyn­nej, która koń­czy się na „-pril” (np. ena­la­pril, per­in­do­pril). Ok. 10-20% użyt­kow­ni­ków tych leków może się skar­żyć na suchy ka­szel. W ta­kiej sy­tu­acji ko­niecz­na jest kon­sul­ta­cja z le­ka­rzem i zmia­na na lek o innym skła­dzie.

U osób pa­lą­cych tytoń zaraz po obu­dze­niu wy­stę­pu­je tzw. ka­szel pa­la­cza. Jest on upo­rczy­wy i mokry, a je­dy­nym spo­so­bem na po­zby­cie się go jest po pro­stu rzu­ce­nie pa­le­nia.

Przy­czy­ną su­che­go kasz­lu może być rów­nież re­fluks żo­łąd­ko­wo – prze­ły­ko­wy. Kwas solny prze­do­sta­je się wów­czas z żo­łąd­ka do prze­ły­ku, co może po­wo­do­wać po­draż­nie­nie gar­dła i tcha­wi­cy. Na­tych­mia­sto­wa wi­zy­ta u le­ka­rza jest ko­niecz­na, je­że­li oprócz kasz­lu wy­stę­pu­ją inne ob­ja­wy, takie jak np. pro­ble­my z od­dy­cha­niem, ból w klat­ce pier­sio­wej, prze­wle­kła zgaga, od­krztu­sza­nie krwi lub nocne poty. To może zwia­sto­wać dużo po­waż­niej­szą cho­ro­bę, dla­te­go dłu­go­trwa­łe­go kasz­lu nie po­win­no się lek­ce­wa­żyć.

Zioła na ka­szel daw­niej i obec­nie

Aż do dru­giej po­ło­wy XIX wieku zde­cy­do­wa­na więk­szość leków była po­cho­dze­nia ro­ślin­ne­go. Także leki na ka­szel u dzie­ci i u do­ro­słych ba­zo­wa­ły na skład­ni­kach na­tu­ral­nych. Część z nich jest z po­wo­dze­niem sto­so­wa­na współ­cze­śnie.

Przy­kła­dem może być ko­rzeń pra­wo­śla­zu le­kar­skie­go. Był on sto­so­wa­ny przez le­ka­rzy w sta­ro­żyt­nym Rzy­mie, w kra­jach arab­skich oraz w tra­dy­cyj­nej me­dy­cy­nie chiń­skiej. Obec­nie także sta­no­wi sku­tecz­ny i bez­piecz­ny lek na suchy ka­szel u dzie­ci. Jego dzia­ła­nie wy­ni­ka z obec­no­ści sub­stan­cji ślu­zo­wych, które po­wle­ka­ją i na­wil­ża­ją po­wierzch­nię gar­dła. Dzię­ki temu sta­no­wi sku­tecz­ny i bez­piecz­ny lek ła­go­dzą­cy po­draż­nie­nia spo­wo­do­wa­ne su­chym kasz­lem. Pre­pa­ra­ty za­wie­ra­ją­ce wy­ciąg z ko­rze­nia pra­wo­śla­zu mogą być po­da­wa­ne dzie­ciom już od 3 roku życia.

Inne zioła na ka­szel bo­ga­te w sub­stan­cje ślu­zo­we to m.in. liść babki lan­ce­to­wa­tej, kwiat dzie­wan­ny i ko­rzeń lu­kre­cji. One także by­wa­ją skład­ni­ka­mi leków na ka­szel. Wy­ciąg z ko­rze­nia lu­kre­cji oprócz ślu­zów za­wie­ra znacz­ną dawkę po­ta­su, co może mieć wpływ na pod­wyż­sze­nie po­zio­mu tego mi­ne­ra­łu w or­ga­ni­zmie oraz na ci­śnie­nie krwi. U rdzen­nych miesz­kań­ców Ame­ry­ki Pół­noc­nej le­kar­stwem na ka­szel suchy była z kolei kora wiązu czer­wo­ne­go. W Sta­nach Zjed­no­czo­nych sto­su­je się ją aż do tej pory.

Środ­kiem o dzia­ła­niu wy­krztu­śnym, sto­so­wa­nym w kasz­lu mo­krym od naj­daw­niej­szych cza­sów było ziele ty­mian­ku. Ole­jek ty­mian­ko­wy jest bo­ga­tym źró­dłem związ­ków fe­no­lo­wych (tymol, kar­wa­krol) o dzia­ła­niu wy­krztu­śnym i bak­te­rio­bój­czym. Wła­ści­wo­ści te znano już w sta­ro­żyt­no­ści m.in. w Egip­cie i Gre­cji. Obec­nie także można otrzy­mać w ap­te­kach pre­pa­ra­ty z ty­mian­ku. Inną sub­stan­cją ro­ślin­ną o dzia­ła­niu wy­krztu­śnym jest ży­wi­ca z drze­wa gwa­ja­ko­we­go. Sta­no­wi­ła ona ważną po­zy­cję w tra­dy­cyj­nych ziel­ni­kach In­dian za­miesz­ku­ją­cych Ka­ra­iby. Stam­tąd tra­fi­ła do Eu­ro­py, a jeden z two­rzą­cych ją związ­ków che­micz­nych stał się in­spi­ra­cją do zsyn­te­ty­zo­wa­nia po­pu­lar­ne­go leku na ka­szel mokry.

Nie tylko leki na ka­szel – jak jesz­cze można bro­nić się przed kasz­lem?

Ist­nie­ją do­mo­we spo­so­by na ka­szel u dzie­ci i do­ro­słych, sto­so­wa­ne tra­dy­cyj­nie w tym celu. Jed­nym z nich jest miód psz­cze­li, od naj­daw­niej­szych cza­sów uży­wa­ny, aby ła­go­dzić ka­szel. Prze­ciw­wska­za­niem do jego sto­so­wa­nia jest aler­gia na pro­duk­ty psz­cze­le. Kiedy czu­je­my, że do­pa­da nas prze­zię­bie­nie, mo­że­my przed pój­ściem spać wypić her­ba­tę z mio­dem i cy­try­ną. Nie po­win­na być mocna, po­nie­waż duża dawka ko­fe­iny wy­su­sza gar­dło, co może nie­po­trzeb­nie po­głę­bić ka­szel. Ge­ne­ral­nie, każdy cie­pły płyn ła­go­dzi ka­szel i roz­rze­dza wy­dzie­li­nę za­pal­ną, dla­te­go do­brym wy­bo­rem za­miast her­ba­ty może być np. rosół. Nie po­wi­nien być jed­nak za go­rą­cy, po­nie­waż wy­so­ka tem­pe­ra­tu­ra także po­draż­nia gar­dło.

Ważna też jest od­po­wied­nia wil­got­ność po­wie­trza, miesz­czą­ca się w prze­dzia­le 40-50%. W miesz­ka­niu nie może być ani zbyt sucho, ani zbyt wil­got­no. Przy­ję­ło się twier­dzić, że do­brym środ­kiem na prze­zię­bie­nie jest in­ha­la­cja pa­ro­wa, jed­nak nie­któ­rym może ona po pro­stu nie słu­żyć. Za­miast niej roz­wią­za­niem może być krót­ki prysz­nic albo spę­dze­nie kilku minut w wil­got­nej ła­zien­ce. Na­le­ży też pa­mię­tać, że in­ha­la­cja pa­ro­wa jest bez­względ­nie prze­ciw­wska­za­na u osób z astmą.

Je­że­li ka­szel męczy nas w nocy, do­brym spo­so­bem bę­dzie spa­nie z głową unie­sio­ną o ok. 10 cm wyżej, niż za­zwy­czaj. W tym celu można unieść ramę łóżka, za­sto­so­wać spe­cjal­ną wkład­kę pod ma­te­rac lub po pro­stu po­ło­żyć do­dat­ko­wą po­dusz­kę pod głowę.

Kiedy atak su­che­go kasz­lu za­sko­czy nas nie­spo­dzie­wa­nie i nie mamy pod ręką żad­ne­go leku, można wło­żyć do ust lan­dryn­kę. Ssa­nie twar­de­go cu­kier­ka po­bu­dza pro­duk­cję śliny, która na­wil­ża gar­dło.

Warto też pa­mię­tać, że ka­szel może się po­głę­biać w wy­ni­ku stre­su lub zmę­cze­nia. Kiedy zma­ga­my się z prze­zię­bie­niem, nie warto zmu­szać or­ga­ni­zmu do nad­mier­ne­go wy­sił­ku. Bez­piecz­niej bę­dzie spę­dzić kilka dni w domu i od­po­cząć.

Facebook
Twitter
LinkedIn

ARTYKUŁY

Przeczytaj także

Poznaj

Nasze marki